Bobby Kotick chce sprzedawać przerywniki filmowe
W niedalekiej przyszłości Activision Blizzard może rozpocząć cyfrową dystrybucję cut-scenek ze swoich gier. Oczywiście nie pojedynczych, a złączonych w całość wszystkich przerywników filmowych z danego tytułu. W ten sposób można by stworzyć nawet półtoragodzinne materiały, za które - według Bobby'ego Koticka - fani skłonni byliby zapłacić nawet 20-30 dolarów.- Nie chcę podążać drogą, której kurczowo trzymają się twórcy filmów - mówi prezes Activision Blizzard. - Ich produkcje za każdym razem trafiają najpierw do kin, przez co wytwórnie tracą sporą część przychodów - zauważa. Jego zdaniem znacznie bardziej opłacalny byłby system cyfrowej dystrybucji i z taką właśnie ofertą pragnie wyjść do graczy.
- Chcemy zaoferować świetną godzinę czy półtorej z materiałem wideo, który dostępny jest w cenie 20 czy 30 dolarów. Jestem przekonany, że byłoby to największa premiera w historii filmu. W ciągu najbliższych pięciu lat wdrożymy to w życie. Być może zdecydujemy się na partnerstwo z zewnętrzną firmą, a być może sami się tego podejmiemy - dodaje Kotick.
Jego zdaniem znakomicie nowe przedsięwzięcie sprawdziłoby się w przypadku przerywników filmowych ze StarCrafta II. No cóż, Blizzard wcale nie musi mieć swojego wymarzonego Jamesa Camerona, by powstał film o ich ostatnim RTS-ie...
Źródło:
Patryk "Pepsi" Purczyński - gram.pl 2010-09-19 17:19:07